Archiwum autora:admin

Jak ustrzec się nieproszonych gości w instrumencie

W poprzedniej notce pisałem o różnych nieproszonych gościach, jacy mogą nam się zadomowić w instrumencie – robaki, owady i inne małe żyjątka nie od dziś stanowią prawdziwą zmorę instrumentalistów grających na instrumentach dętych. W tym wpisie znajdziecie z kolei kilka dobrych rad, jak ustrzec się przed podobnymi niespodziankami:

– przechowuj instrument w miejscu czystym i wolnym od kurzu. W żadnym wypadku nie może to być garaż, piwnica albo strych
– staraj się regularnie czyścić futerał
– włóż do futerału kilka kulek cedrowych. Powinny to być kulki drewniane, nie zaś jakieś plastikowe nie-wiadomo-co-pachnące-jak-cedr. Wystarczy po prostu umieścić w futerale kilka kulek i wymieniać je co kilka miesięcy. Możesz też spróbować z kulkami na mole, tylko ostrożnie – one śmierdzą jak nieszczęście!
– jeśli masz taką możliwość, przechowuj swój instrument w cedrowym futerale
– i najważniejsze – GRAJ REGULARNIE 🙂

Jeśli kupujesz używany instrument, koniecznie obejrzyj go ze wszystkich stron, zwracając szczególną uwagę na poduszeczki. Najlepiej obejrzyj instrument w towarzystwie jakiegoś doświadczonego serwisanta.

Nieproszeni goście

Instrumentaliści grający na instrumentach dętych niejednokrotnie stykają się z iście obrzydliwym problemem: robaki i owady wewnątrz instrumentu! Dziś taka niespodzianka spotkała mnie – musiałem odetkać i przeczyścić es od fagotu, gdyż jakiś bliżej nieokreślonego gatunku owad postanowił sobie w nim zamieszkać i tym samym zablokować swoim cielskiem przepływ powietrza.

Niestety, instrumenty dęte drewniane – podobnie jak smyczkowe – są bardzo wrażliwe na nagłe i niespodziewane ataki ze strony wszelkiej maści małych żyjątek. Szczególnie często insekty atakują flety i klarnety.

Po czym poznać, że nasz instrument stał się domem dla któregoś z nich?
– intonacja staje się niestabilna i w żaden sposób nie udaje się jej ustabilizować
– poszczególne dźwięki lub nawet całe partie dźwięków z jakiegoś powodu „nie brzmią”
– jeśli w instrumencie lub na poduszeczkach zauważyłeś dziurki, nadgryzienia lub małe tunele, których wcześniej nie było, najprawdopodobniej stanowią one dzieło jakiegoś robaka

Czasami ślady w postaci np. nadgryzień czy tuneli są widoczne dopiero pod szkłem powiększającym.

Pół biedy, jeśli insekt zatkał Ci es lub jakiś inny niedrewniany element – w większości przypadków wystarczy go po prostu oczyścić. Jeśli jednak podejrzewasz, że nieproszony gość zadomowił się w środku instrumentu, wówczas najlepiej oddać go do serwisu.

Aleksander Tansman – muzyka

Tansman był nie tylko światowej sławy kompozytorem, ale również wirtuozem fortepianu. W latach 1932-33 dawał koncerty dla takich osobistości, jak japoński cesarz Hirohito czy Mahatma Gandhi. Był uznawany za jednego z największych polskich muzyków. W późniejszym okresie dał między innymi pięć koncertów w Stanach Zjednoczonych, w tym koncert z Boston Symphony Orchestra pod dyrekcją Serge Koussevitsky’ego. Był też niezwykle popularny we Francji.

Muzykę Tansmana cechuje przyjęty francuski styl neoklasyczny, silne są również wpływy stylów polskich oraz żydowskich. W momencie opuszczenia Polski znajdował się na marginesie polskiej myśli muzycznej (krytycy kwestionowali jego chromatykę i politonalność), przyjął w swoich dziełach rozwiniętą harmonię Ravela, później zaś – z uwagi na oderwanie się od konwencjonalnej tonalności – był porównywany do Aleksandra Skriabina.

Tansman przez wielu jest uznawany za pierwszego po Chopinie propagatora tradycyjnych polskich form muzycznych, takich jak polonez czy mazurek. Wiele jego utworów jest zresztą inspirowanych muzyką Chopina. W owych kompozycjach Tansman zawarł tradycyjne polskie pieśni ludowe i zaadoptował je do swojego szczególnego stylu neoklasycznego. Nigdy jednak nie zapisywał pieśni ludowych w oryginalnej postaci – zawsze starał się zachowywać ich pierwotną harmonizację, czując że „unowocześnienie” zniszczy je.

Oprócz muzyki klasycznej, Tansman pisał również utwory jazzowe – wydawał je pod zmienionym nazwiskiem „Stan Alson”.
Obecnie w Łodzi co roku organizowany jest Konkurs im. Aleksandra Tansmana.

W dorobku kompozytorskim Tansmana znajdują się dwa niezwykle popularne utwory fagotowe – „Suita” oraz „Sonatina” na fagot z towarzyszeniem fortepianu.

Aleksander Tansman – życiorys

Aleksander Tansman (12 czerwca 1897 w Łodzi – 15 listopada 1986 w Paryżu) był francuskim kompozytorem oraz pianistą-wirtuozem polskiego pochodzenia. Młodość spędził w rodzinnej Polsce, jednak większość życia mieszkał we Francji. Jego muzyka jest w dużej części neoklasyczna i zawiera w sobie wpływy polskie, żydowskie jak również francuskie.

Tansman urodził się i wychował w Łodzi. Pochodził z dużej rodziny żydowskiej, która jednak nie przywiązywała większej wagi do religii.

Chodź swoją edukację muzyczną rozpoczął w konserwatorium w Łodzi, w późniejszym okresie studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Krótko po ukończeniu studiów przeprowadził się do Paryża, gdzie jego pomysły muzyczne, częściowo inspirowane twórczością Strawińskiego i Ravela, spotkały się z większą akceptacją i zainteresowaniem, w przeciwieństwie do bardziej konserwatywnej Polski. Już w Paryżu, Tansman podjął w Ecole de Paris współpracę z licznymi kompozytorami również pochodzącymi spoza Francji. Odmówił dołączenia do Les Six (do czego namawiali go Honegger i Milhaud), tłumacząc to dążeniem do zachowania niezależności twórczej.

Choć poślubił Francuzkę i w domu posługiwał się językiem francuskim, Tansman zawsze mówił o sobie jako o Polaku.

W 1941 roku, z uwagi na zawieruchę wojenną, Tansman przeniósł się do Los Angeles (wizę załatwił mu jego przyjaciel Charlie Chaplin), gdzie poznał Arnolda Schoenberga. Tansman skomponował ścieżki dźwiękowe do co najmniej dwóch hollywoodzkich filmów: Flesh and Fantasy oraz filmu biograficznego opowiadającego o życiu australijskiej lekarki Elizabeth Kenny. Ogółem napisał muzykę do sześciu filmów, z czego za jeden z nich – „Paris Underground” z 1946 roku – zdobył nominację do Oscara.

Choć Tansman po wojnie powrócił do Europy, jego kilkuletnia nieobecność na starym kontynencie sprawiła że stracił w tym czasie kontakt z muzyką tego okresu, zaś jego twórczość w oczach publiczności nie była już tak świeża, co spowolniło jego wcześniej szybko rozwijającą się karierę. Nie był już „na czasie” z francuskimi prądami, które pod względem stylistycznym stały się bardziej awangardowe, postanowił więc Tansman wrócić do polsko-żydowskich korzeni, co w późniejszym czasie dało efekt w postaci jego największych dzieł. W tym czasie począł odnawiać swoje związki z Polską, choć kariera muzyczna i rodzina cały czas trzymały go we Francji.

Sterylizacja stroików

Instrumentaliści grający na instrumentach dętych pojedynczo- i podwójnostroikowych często zastanawiają się, czym i jak czyścić swoje stroiki. Często stosowaną metodą jest po prostu szorowanie go szczoteczką z nałożoną niewielką ilością pasty do zębów. Okazuje się jednak, że metod i środków jest o wiele więcej. W niniejszym wpisie poznamy te, którymi podzielili się użytkownicy forum The International Double Reed Society:
– moczenie stroika w roztworze wybielacza, w stosunku wybielacz 1 część, woda 9. Tak przygotowana mikstura jest w stanie zabić praktycznie wszystkie zarazki, nie wyrządzając przy tym szkody ani stroikowi, ani grającemu. Czyszczenie stroika w ten sposób należy przeprowadzać bardzo ostrożnie, najlepiej w ubraniu na którym jakoś szczególnie nam nie zależy…
– moczenie stroika w preparacie Sterisol. Cytując za stroną producenta: „Preparat alkoholowy w żelu do chirurgicznej i higienicznej dezynfekcji rąk. Mikrobiologicznie czysty przez cały okres używania”
– jeśli macie wśród znajomych życzliwego dentystę, możecie zapytać go o środek do płukania ust. Jednym z takich „oczyszczaczy” jest Peridex. Zwykle takie preparaty wydawane są tylko na receptę, ale może uda się „wymodlić” dla siebie chociaż jedną buteleczkę…
– niektórzy instrumentaliści moczą swoje stroiki w wódce lub alkoholu izopropylowym 70%. Oczywiście metoda niepolecana jeśli stroiki są przeznaczone dla uczniów
– można też do tego celu wykorzystać preparat Lysterine – uwaga, najlepiej bezsmakowy! Dobrze oczywiście rozcieńczyć go w wodzie
– nieśmiertelna woda utleniona również pomoże nam oczyścić stroik. Można nią również wydłużyć żywot stroikowi, który już się zużywa – wystarczy włożyć go na kilka godzin (na przykład na noc) do kubeczka z wodą utlenioną, a następnie wyjąć, zamoczyć w „normalnej” wodzie (pamiętajmy, że woda utleniona posiada właściwości silnie wysuszające!) i pozostawić do wyschnięcia
– w sklepie online Crispin’s Creations można zakupić specjalny czyścik ultradźwiękowy do stroików, który pozwala nie tylko usunąć zarazki, ale również pozbyć się ze stroika cząsteczek pożywienia

Stroiki saksofonowe cz 9

Niniejsza tabelka zawiera porady, co robić gdy stroik w saksofonie nie gra tak, jak tego oczekujemy.

Wada Obszar Narzędzie Uwagi
Zbyt lekki Czubek Gilotynka Odetnij niewielki kawałek. Sprawdzaj po każdym odcięciu
Brzęczący lub kanciasty Czubek Gilotynka Jak wyżej.
Brak rezonansu 1 i 2 Skrzyp polny* Wyrównaj.
Matowy lub głuchy dźwięk podczas lekkiego grania 1 i 2 Skrzyp polny Wyrównaj; zbierz więcej z obu stron jeśli wciąż jest zbyt twardy
Twarde uderzenie 2 Skrzyp polny Zwęż z obu stron i wyrównaj.
Brak rezonansu w niższym rejestrze 2 Skrzyp polny Wyrównaj i zwęż jeśli potrzeba.
Czubek zbyt gruby po obcięciu Pod boczną stroną czubka Papier ścierny Połóż papier ścierny na szkle i pociągnij lekko ziarnem po płaskiej stronie blatu stroika do ok 3/8 cala od czubka.
Stroik świszczy 2 Skrzyp polny Wyrównaj.
Cienki wysoki rejestr 2 i 1 Skrzyp polny Zwężaj stopniowo lekkimi pociągnięciami.
Lekkie zaatakowanie wysokich dźwięków jest trudne 3 Skrzyp polny Sprawdź po każdych kilku pociągnięciach.
Brak projekcji w górnym rejestrze 3 Skrzyp polny Przesuń 3 dalej od czubka (to może skrócić żywotność stroika)
Brak rezonansu w średnim rejestrze 4 Skrzyp polny Lekko również w 3.
Ciężki dolny rejestr 6 Nożyk do skrobania Wykończ skrzypem.
Ogólny brak rezonansu 7 i 8 Papier ścierny na szkle** Zetrzyj tory stroika jeśli jest zbyt szeroki dla ustnika.
Po zbalansowaniu stroik gra dobrze ale ma twardy atak 6-5-4-3 Skrobak Zwęż po równo wszystkie wskazane miejsca.
Blat nie jest płaski Blat Żyletka Pociągnij lekko w kierunku czubka.
Blat nie jest gładki Blat Papier ścierny na szkle Pocieraj delikatnie w jedną i drugą stronę, zawsze w stronę ziarna.

* Skrzyp polny służy do polerowania górnej części stroika
** Serwis e-klarnet.pl podaje, że blat szklany można zastąpić blatem z pleksi

Rysunek pokazujący wymienione w tabelce punkty na stroiku:

sax11

A oto niezbędny do obróbki zestaw narzędzi:

sax7

Stroiki saksofonowe cz 8

Stroik zbyt sztywny

Stroik, który wydaje się zbyt sztywny, może być mocniejszy po jednej stronie a po drugiej słabszy, możliwe jest więc posiadanie stroika mającego wymaganą siłę tylko po jednej stronie. Tego typu stroik będzie przyjmował powietrze z dużym oporem i powinien zostać wyrównany. Można to sprawdzić, obracając ustnik tak aby drgała tylko jedna strona stroika, a następnie sprawdzając w ten sposób drugą stronę. Gdy obie strony są takie same lecz zbyt sztywne, należy wówczas przystąpić do generalnej obróbki. Jeśli jedna strona stroika przyjmuje powietrze z większym oporem, należy ją wyrównać przed dalszą obróbką. Spojrzenie na czubek stroika w silnym świetle wskaże nam, gdzie należy rozpocząć zbieranie. Do wyrównywania czubka i boków stroika najlepiej nadaje się skrzyp polny. Przed użyciem należy zamoczyć jego końcówkę w wodzie tak, aby stał się elastyczny, następnie bierzemy jedną końcówkę i odcinamy ją nożyczkami lub brzytwą. Używamy spłaszczonego końca skrzypu nad palcem wskazującym, pilnując aby włókna biegły pod właściwym kątem względem stroika, tak jak to przedstawiono na rysunku.

sax10

Zawsze pociągajmy w kierunku czubka, zostawiając jednak na sam koniec jego skrajną część. Przy wyrównywaniu, część stroika do zebrania wynosi około 5/8 cala (ok. 1,6 centymetra) do 1/8 cala (3 milimetry) od czubka. Zbieranie po bokach przeprowadzajmy tak, aby nie naruszyć duszy stroika. Dusza stanowi początek obszaru oporu i powinna być modyfikowana tylko w wyjątkowych sytuacjach. Zawsze przed rozważeniem modyfikacji tego obszaru należy odpowiednio wyrównać stroik.

Jeśli stroik po wyrównaniu w dalszym ciągu jest zbyt sztywny, zbierzmy lekko nieco z jego powierzchni nożykiem do skrobania wzdłuż boków cięcia. Jeśli to w dalszym ciągu nie pomaga, zbierzmy nieco z całego cięcia stroika, ale BARDZO LEKKO nad duszą. Musi ona rozchodzić się równo od środka do boków stroika w kierunku czubka. Jeśli na duszy stroika pojawi się jasna plamka, taki stroik najlepiej po prostu wyrzucić – jego „problem duchowy” okazał się śmiertelny.

Stroiki saksofonowe cz 7

Stroik zbyt miękki

Najpierw należy przyciąć stroik, odcinając za jednym razem bardzo niewielki fragment i sprawdzając po każdym obcięciu. Przed obcięciem dobrze namocz stroik i upewnij się, że jest odpowiednio wyśrodkowany. Większość gilotynek posiada sprężynkę przytrzymującą stroik, jednak w niektórych trzeba go przytrzymać ręcznie. Jeśli tak jest w przypadku twojej gilotynki, upewnij się że chwyt jest wystarczająco mocny, gdy będziesz naciskać dźwignię tnącą. Pośpiech podczas tego zabiegu często prowadzi do zniszczenia stroika – łatwo obciąć za dużo, jednak dodać już się nie da. Należy również pamiętać, że każde cięcie powoduje skrócenie cięcia stroika, więc w pewnym momencie dalsze ucinanie nie będzie miało już sensu. Zwykle granica dobrego przycięcia wynosi około 1/16 cala (1,5 milimetra).

Po skróceniu stroika należy zaokrąglić rogi, a łuk dopasować do ustnika. W tym celu stosujemy pilniki do paznokci, pociągając bardzo lekko w kierunku środka stroika. Odpowiednie ukształtowanie tego obszaru zwiększy szansę na idealne wyrównanie. Jeśli stroik jest na tyle mocny, że nie jest konieczne obcinanie czubka, to jednak wciąż warto dopasować jego czubek do ustnika, nim rozpoczniemy obróbkę wyrównującą.

Gdy stroik jest używany przez długi czas i zaczyna rozmiękać, można go doraźnie poprawić poprzez przycięcie, przeważnie jednak trzcina w dużym stopniu utraciła już prężność i każde jej odmłodzenie będzie krótkotrwałe. Zakup odpowiednio mocnego stroika zniweluje konieczność wprowadzania radykalnych poprawek i pozwoli zaoszczędzić sporo czasu.

Stroiki saksofonowe cz 6

Jeśli stroik jest grywalny w stopniu możliwym do zaakceptowania, wyrównywanie palcem i obróbkę należy odłożyć do czasu aż stroik przejdzie „okres próbny”. Po pierwszym użyciu, trzcina szybko zmienia swoje właściwości, a przedwcześnie wykonana obróbka może spowodować zmiany, które później trudno będzie poprawić. Sugeruje się używanie nowego stroika przez krótki czas, a następnie odłożenie go na jeden dzień. Spróbuj pograć trochę dłużej następnego dnia oraz w kolejnych dniach, aż poczujesz że trzcina ustabilizowała swoje właściwości. Zwykle po kilku pierwszych graniach stroik będzie bardziej miękki, jednak nie zawsze tak się dzieje (niekiedy staje się sztywniejszy!). Niewłaściwe jest przyjmowanie, że można udzielić określonych wskazówek celem rozwiązania problemu ze stroikiem, ponieważ dla każdego grającego jest to kwestia prób i błędów, co na pierwszy rzut oka może się wydawać błędne. Wiele jednak można się nauczyć po długim okresie czasu i jeśli uznamy nasze pierwsze wysiłki za część naszego uczenia się, zostaniemy nagrodzeni.

sax8

Ilustracja 1

sax9

Ilustracja 2

Początkowy test elastyczności i wyrównania można przeprowadzić, przyciskając stroik lekko do paznokcia kciuka i przesuwając paznokieć nad czubkiem stroika, jak pokazano na ilustracji 1. Następnie należy sprawdzić wyrównanie obu stron palcem wskazującym, jak pokazano na ilustracji 2.

Stroiki saksofonowe cz 5

Obróbka stroika

Poświęcanie czasu na obróbkę stroika jest bez sensu w sytuacji gdy trzcina nie osiągnęła odpowiedniej dojrzałości – następujące proste testy pozwolą zaoszczędzić sporo wysiłku w tej kwestii:

Wbij paznokieć do glazury stroika. Jeśli stroik stawia opór, oznacza to że trzcina jest stara i przesuszona. Jeśli trzcina jest miękka i z łatwością daje się wygnieść ślad, wówczas wciąż jest zielona. Lekki, świeżo wyglądający ślad oznacza, że trzcina osiągnęła odpowiednią dojrzałość.

Inny świetny test polega na zidentyfikowaniu „łuku dojrzałości”.

sax6

W odpowiednio utwardzonej trzcinie, po zamoczeniu stroika na kilka minut w wodzie do głębokości około 1 cala, tuż pod glazurą pojawi się ciemna bruzda. Powinna ona mieć kolor brązowawo-pomarańczowy. Jeśli jest zielona lub żółta, lub jeśli nie ma jej wcale, wówczas trzcina nie jest jeszcze gotowa do obróbki i należy ją odłożyć na rok lub dłużej przed ponownym sprawdzeniem. Wyrzucanie takich stroików to marnotrawstwo, ponieważ mogą one się okazać twoimi „ulubieńcami”, gdy osiągną odpowiednią dojrzałość i zostaną obrobione.

Jeśli, po zamoczeniu dołu stroika w opisany wyżej sposób, wydmuchasz dolną jego końcówkę, wzdłuż cięcia stroika pojawią się małe bąbelki powietrza. Owe bąbelki nie powinny być duże lub obfite, ponieważ w takim przypadku oznacza to że stroik jest zbyt gąbczasty/porowaty. Należy jednak pamiętać, że duży stroik będzie miał większe rureczki aniżeli mniejszy. Dobrze jest wybrać taki stroik, który będzie stawiał opór przepływowi powietrza przez rureczki, nie blokując go jednak całkowicie. Pomocne będzie przeprowadzanie małych doświadczeń w celu określenia właściwego poziomu przepływu. Te próby działają tylko przy NOWYCH trzcinach. Minimalny zestaw narzędzi do obróbki stroików saksofonowych składa się z:

1. Małego blatu szklanego o długości około sześciu cali. Należy zeszlifować jego kanty aby zapobiec poranieniu rąk.

2. Gilotynka do stroików. Należy ją dobierać rozważnie – jeśli będziemy jej używać przez dłuższy czas, bardziej opłaca się kupić najlepszą dostępną gilotynkę. Kształt ostrza musi odpowiadać kształtowi czubka twojego ustnika. Jeśli na ostrzu znajdują się jakieś nierówności, taką gilotynkę należy odrzucić. Dobrym pomysłem będzie wzięcie ze sobą do sklepu kilku starych stroików i ustnika, celem określenia pasującego kształtu ostrza.

3. Nożyk do zbierania lub „skrobania”. Można taki kupić w sklepie z akcesoriami jubilerskimi – jest to trójstronny kawałek gładkiej, zahartowanej stali, z naostrzonym kantem do zbierania. Kształt ostrza zapobiega wyżłobieniu trzciny. Zadowalający odpowiednik takiego nożyka można wykonać sobie w domu, kupując mały trójkątny pilnik z drewnianą rączką. Boki należy następnie zetrzeć i wykończyć, pocierając nimi o kamień.

4. Skrzyp polny (z ang. Dutch rush) do wykańczania stroika i wprowadzania drobnych modyfikacji. Tę roślinę można znaleźć wzdłuż strumieni i na mokradłach. Jest dość tania i dobrej jakości skrzypy można nabyć w sklepach z zaopatrzeniem dla instrumentów dętych.

5. Papier ścierny o numerze 8-0. Kilka arkuszy wystarczy na długo.

6. Brzytwa z pojedynczym ostrzem.

7. Pilniki do paznokci.

Copyright © 2024. Powered by WordPress & Romangie Theme.